2 tygodnie/rozdziały temu wyrzuciłem tu z siebie hejt, że sięgający już dna poziom mangi wkracza na jeszcze niższy poziom. Po ostatnim rozdziale miałem wrażenie, że skoro Ichigo i reszta są już na miejscu, a SS jest w drodze to dziś zobaczę już gotowych do walki przeciwników, a być może nawet jakiś zączatek pierwszego starcia.
Niestety, jednak Kubo najwyraźniej uznał, że skoro ekipa truskawy potrzebowała kilkanaście stron na rozeznanie się w sytuacji to nie inaczej powinno być z kapitanami :/ Nie zdziwi mnie, zatem jeśli przez cały nastepny chap ukazane zostanie jak któraś z grup rozpoczyna podróż do pałacu, a dopiero na ostatniej stronie Fuhrer Wandenreich rzuci hasło do ataku/obrony. Biorąc pod uwagę jak wysoki jest ten budynek naszych bohaterów czeka dłuuuuga droga. Prawdopodobnie coś jak wyprawa do wieży po Rukię tyle, że po drodze pojawiać się będą Quincy, a na końcu spotakają się liderzy obu wrogich obozów.
Moja ocena chapa 628: Zdecydowane 2/10. Mało stron, a na nich mało konkretów, duzo gadania o niczym i za dużo brata Yourichi, który(miom zdaniem) jest tam tylko po to, żeby w którymś momencie zginąć co zmotywuje siostrę do użycia jakiegoś power-up'a w kluczowym momencie jej walki, tudzież odwrotnie(siostra ginie brat ją zastępuje) :P
Mam nadzieję, że po tych wszystkich powrotach, wyruszeniach oraz innych wycieczkach w tą i z powrotem dosteniemy w końcu jakąś pożądną akcję, bo jak tak dalej pójdzie to chyba prędzej sam wdam się w jakiś epicki pojedynek niż zobaczę go w Bleach'u XD