Ten artykuł jest edytowany przez Sccq98. |
|
Na tej stonie nie dokonano edycji od 65527 godzin. Komunikat może być przestarzały lub nie został usunięty przez użytkownika po dokonaniu zmian. |
Taaaki zalążek. |
|
Gin Ichimaru kontra Sōsuke Aizen jest walką mającą miejsce po odparciu przez Aizena ataków Isshina Kurosakiego, Kisuke Urahary i Yoruichi Shihōin, oraz po przybyciu w towarzystwie Gina do prawdziwej Karakury w Soul Society, w celu utworzenia Ōken. Ukazuje zdradę Aizena, której dopuszcza się Ichimaru oraz podsumowuje jego trwający ponad 100 lat plan eliminacji Sōsuke.
Prolog[]
Gdy Ichimaru i Aizen docierają już na przedmieścia Karakury, Sōsuke pozwala sobie na komentarz dotyczący nietypowości roztaczającej się przed nimi miasteczkowej panoramy, tak obcej dla Soul Society. Wieszcząc zbliżający się koniec, dwójka Shinigamich wkracza na teren miasta.
Mężczyźnie spokojnym, nieśpiesznym krokiem pokonują kolejne ulice miasta, gdy w pewnym momencie orientują się, iż część ludzi odzyskała przytomność. Aizen rozpoznaje ich - są to nastolatkowie, których widział oczyma Ulquiorry. Parę minut później, Arisawa i Asano próbujący przenieść nieprzytomne Chizuru i Michiru, doświadczają potężnego nacisku Reiatsu; Gin oraz Aizen zmierzają naprzeciw nim.
Tatsuki przygląda się zbliżającym się nieznajomym, jednak kiedy nawiązuje kontakt wzrokowy z Sōsuke, nogi uginają się pod nią. Dawny kapitan 5. Oddziału daje upust swojemu uznaniu dla przyjaciół z klasy Ichigo, którzy są w stanie utrzymać się przy życiu pomimo przebywania tak blisko scalonego z Hōgyoku Shinigami.
Długowłosy renegat zapowiada, iż Kurosaki wkrótce pojawi się w Karakurze, po czym unosi miecz ponad twarz licealistki, oznajmiając, iż śmierć przyjaciół Ichigo będzie pierwszym krokiem do udoskonalenia mocy, którą, jak się spodziewa, zdobędzie rudowłosy Shinigami. Bezsilna i spanikowana Arisawa każe Asano natychmiast uciekać. Chłopak z lekkim zawahaniem wykonuje jej polecenie. Gin postępuje kilka kroków z zamiarem ścigania zbiega, jednak Sōsuke zatrzymuje go.
Sytuacja wydaje się być więcej niż beznadziejna. Tatsuki godzi się już w duchu z spoglądającą jej bezlitośnie w oczy śmiercią, gdy nagle grożący jej mieczem mężczyzna zostaje uderzony przez jasną kulę energii. Wtem rozlega się entuzjastyczny okrzyk "Spirits are always with you!" - na scenie pojawia się charyzmatycznym medium nowego tysiąclecia, Don Kanonji. Gin i Arisawa natychmiast kwitują teatralny wylew aktora kompletnie zażenowanymi wyrazami twarzy.
Gdy jednak kłęby dymu opadają, okazuje się, iż wyprowadzony przez egzorcystę atak nie pozostawił na Aizenie nawet minimalnego zadrapania. Sōsuke pyta przybysza, kim właściwie jest, co w ciągu kilku sekund powoduje lawinę oburzenia ze strony bożyszcza; oburzony samym faktem istnienia kogoś, kto nie słyszał o jego fenomenie, Kanonji zasypuje przywódcę buntu pytaniami rzędu gdzie właściwie się uchował czy może nie ogląda telewizji. Tatsuki daje wówczas, po raz kolejny, upust swojemu głębokiemu zażenowaniu osobą showmana. Przeciwnie Aizen - Shinigami jest pod wrażeniem wytrzymałości Dona na jego Reiatsu.
Pomimo pierwotnie czerpanych z niesmaku, później dopiero ze strachu i empatii próśb licealistki, aby Kanonji jak najszybciej uciekał, mężczyzna pozostaje w roli. Poucza ją, kim jest bohater i jak wielkim zaprzeczeniem tego tytułu byłoby, gdyby czmychnął z podkulonym ogonem w godzinie największej potrzeby. Wtedy też przypuszcza na Aizena kolejny atak, wystrzeliwując weń raz jeszcze Kan'on Ball, niestety, tym razem niewielka kula znika gdy tylko znajduje się blisko celu. Niezrażony porażką gwiazdor sięga wówczas po swój Super Duchowy Kij i rzuca się do szarży.
Sōsuke w geście miłosierdzia nalega, aby mężczyzna się zatrzymał, tłumacząc, iż gdy tylko kij go tknie, broń, podobnie jak i jej właściciel, obrócą się w pył. Niestety, dla Misaomaru jest już za późno - rozpędzony, nie jest w stanie zawrócić. Kij wydaje się już powoli dotykać ciała Aizena, gdy nagle zostaje przez kogoś chwycony. Wszyscy z szokiem i zaciekawieniem przyglądają się nowo przybyłej osobie. To Rangiku Matsumoto. Wciąż ranna i osłabiona, rzuca, iż zdążyła w ostatniej chwili.
Wicekapitan 10. Oddziału prosi ludzi, aby ci uciekali co sił w nogach, obiecując im, że powstrzyma ich niedoszłych oprawców. Plan ten spotyka się z salwą sprzeciwów ze strony Kanonjiego, jednak ostatecznie znudzona słuchaniem pustych argumentów mężczyzny, Rangiku chwyta go za twarz i nakazuje natychmiast zebrać bliskie utraty przytomności dzieciaki i uciekać, pod groźbą wyrwania wąsów, spalenia kapelusza i pozostawienia trwałych zmian na twarzy. Przerażony taką perspektywą egzorcysta przystaję na plan Matsumoto. Odchodząc, oferuje jeszcze swoją pomoc, jednak ta skutecznie go przepędza.
Kiedy troje Shinigamich pozostaje samych, Aizen dopytuje o dobór słów Rangiku. Pragnie wiedzieć, czy mówiąc "zdążyłam", miała na myśli uratowanie cywilów, czy raczej powstrzymanie go przed stworzeniem Królewskiego Klucza, zaznaczając przy tym, że w obu wypadkach jej próby skończą się fiaskiem. Sōsuke jest doskonale świadomy, iż Matsumoto nie stanowi w tym momencie dla niego najmniejszego zagrożenia.
Wtem jednak ich wymianę zdań przerywa Ichimaru, który przeprasza za swoją - jak to określa - byłą znajomą, po czym proponuje, iż zajmie się nią osobiście. Sōsuke przekonuje pobratymca, że nie musi się śpieszyć i może pozwolić sobie na rozmowę z Rangiku, Gin zasłania się jednak tym, iż jego zdaniem byłoby to nietaktowne, po czym zrywa się z miejsca i znika wraz z Matsumoto sprzed oczu Aizena.
Dopiero po oddaleniu się od dowódcy buntu, wysoko ponad budynkami Karakury, kobieta wyrywa się z uścisku dawnego przyjaciela, po czym oboje lądują na jednym z dachów. Dawny kapitan 3. Oddziału spokojnym głosem dopytuje, dlaczego roztrzęsiona Rangiku w ogóle przybyła w to miejsce. Matsumoto tłumaczy mu wówczas, że podążyła do prawdziwej Karakury przez Senkaimon, gdy tylko przestała wyczuwać Reiatsu Ichimaru, odpowiedź ta jednak nie satysfakcjonuje renegata. Gin otwarcie rzuca, iż nie o to pytał, po czym powtarza pytanie. Tym razem, kobieta odpowiada, iż przybyła na miejsce ze względu na niego.
Rangiku pyta przyjaciela o jego motywację - pragnie dowiedzieć się, co kierowało nim, gdy przyłączał się do buntu Aizena czy poznać powód, dla którego Ichimaru zdradził zaufanie ślepo zapatrzonego weń Izuru, ten jednak po dłuższej pauzie zbywa ją, pytając, czy na jej pytanie w ogóle jest poważne. Poddaje wątpliwości, aby kwestia zdrady zaufania kiedykolwiek faktycznie padła z ust Kiry, po czym zbliża się w kierunku Matsumoto, trzeci raz pytając o powód jej przybycia do Karakury.
Podszedłszy do kobiety, Gin kładzie dłoń na jej piersi. Mija chwila, nim Rangiku orientuje się, że Gin wymierzył w jej kierunku swoje Zanpakutō. Srebrnowłosy mężczyzna rzuca jedynie, że Matsumoto przeszkadza; wtedy też Shinsō wydłuża się. Wicekapitan 10. Oddziału próbuje zareagować, jednak okazuje się zbyt wolna. Parę chwil później, kobieta leży już nieprzytomna, natomiast sam Ichimaru pozostawia ją i wraca do Aizena.