Siódmy Oddział[]
Tetsuzaemon Iba: Kapitan jest bardzo oddaną osobą. Dlatego właśnie każdy w 7. Oddziale podąża za jego przykładem i posiada lojalne serce. Nie mamy przebaczenia dla tych, którzy uciekają z pola walki.
Yachiru Kusajishi: Pieseczek? Jest taki puszysty! Jego futro jest miłe w dotyku. Po wspólnej zabawie, wypada mnóstwo sierści.
Kenpachi Zaraki: Szczerze, jego wygląd nie ma znaczenia. Ważne, że ma zdolności i siłę bestii. Te, chcesz walczyć i się przekonać?
Shūhei Hisagi: Gdy odwiedzam grób mego byłego kapitana, zawsze leżą tam kwiaty. Kto je zostawia? Kapitan Komamura.
Ikkaku Madarame: Wcześniej, kiedy byliśmy razem w 11. Oddziale, był moim sempajem. Teraz jest w 7. Oddziale, choć z pewnością ma bojową naturę jedenastki.
Shūhei Hisagi: Ponieważ kapitan Tōsen i kapitan Komamura byli przyjaciółmi, często spędzałem czas z Ibą. Jest on tak sumienny jak kapitan Komamura.
Shunsui Kyōraku: Ma inny styl niż ja, ponieważ ubiera się elegancko, czyż nie? Jakoś wydaje się, że zazwyczaj jest spóźnialski, ale tak nie jest.
Rōjūrō Ōtoribashi: Dumam, czy ja i Love nie jesteśmy w jakiś sposób uwiązani ze sobą nawzajem. Obaj byliśmy w specjalnej drużynie do spraw zaginięcia dusz, a w Świecie Ludzi walczyliśmy ramię w ramię.
Ósmy Oddział[]
Shunsui Kyōraku: Nanaoś? Zawsze traktuje mnie zimno, ale w rzeczywistości lubi mni… puh!? (odgłos uderzania)
Yachiru Kusajishi: Nanao robi dla mnie wszystko. Jest niezawodną wiceprzewodniczącą. Daje mi mnóstwo słodkich cukiereczków.
Nanao Ise: Kapitan? Zawsze miał taką osobowość. Interesują go frywolne zajęcia, ugania się za kobietami, gdy tylko jakąś zobaczy… Mogę na tym skończyć?
Rangiku Matsumoto: Zastanawia mnie, czy to instynkt. Zawsze gdy piję, pojawia się z tym swoim „oho?’. Nanao jednak wścieka się, kiedy pijemy razem.
Jūshiro Ukitake: Kyōraku? On zawsze był popularny wśród kobiet. Jest prawdziwym kapitanem. Może na takiego nie wygląda, ale jest osobą, na której można polegać.
Genryūsai Yamamoto: Cóż to? Znowu mam komentować? Shunsuia? Czegoś nauczył się w Akademii!? Kapitańskie haori nie jest dla mody, głupcze!
Dziewiąty Oddział[]
Mashiro Kuna: Hm, Kensei. Nie wiem czemu, ale superszybko się wścieka. „Ty! Lepiej trzymaj gębę na kłódkę!”. Tak oto parodiuję Kenseia.
Hiyori Sarugaki: Ten Kensei! Facet, którego mózg grzechocze w głowie. Jednak widok jego rutyny z Mashiro, „prosty człowiek – idiota”, jest przezabawny!!
Shūhei Hisagi: Zawdzięczam kapitanowi Mugurumie życie. Uratował mnie. Nawet teraz, gdy widzę liczbę „69”, przypominam sobie tamto wydarzenie i czuję wdzięczność.
Rōjūrō Ōtoribashi: Myślę, że Kensei jest dobrym liderem dla swych podwładnych. Jednakże, czy jego dzika, beztroska superwicekapitan nazbyt go nie irytuje?
Kensei Muguruma: Ocaliłem Shūheia? Czyżby? Ach, był wtedy jeszcze dzieckiem! Cóż, obaj jesteśmy żywi i szczęśliwi, o tak! Uśmiech!
Izuru Kira: Hisagi-san ocalił mi życie. Ponadto, choć obaj jesteśmy wicekapitanami, nie wierzę, że jesteśmy na równi. To, jak bardzo jednoczy 9. Oddział, jest godne pochwały.
Shūhei Hisagi: Jest bez liku ważnych rzeczy, których nauczył mnie kapitan Tōsen. W środku, wewnątrz mnie, kapitan Tōsen na zawsze pozostanie tym „kapitanem Tōsenem”.
Sajin Komamura: Chciałbym móc porozmawiać z nim jeszcze raz. Porozmawialibyśmy o prawdziwym znaczeniu sprawiedliwości… Wątpię, czy czegokolwiek się od ciebie nauczyłem…
Dziesiąty Oddział[]
Genryūsai Yamamoto: Może powinienem bliżej przyjrzeć się jego raportowi. Z pewnością brakowało tam pewnych informacji.
Rangiku Matsumoto: Wieczne nieróbstwo… Myśli, że czym jest praca!? Wiecie, kto musiał sprzątać jego bałagan? Ja… i Tōshirō!
Tōshirō Hitsugaya: Matsumoto? Niech zostanie taka, jaka jest. Podobno troszczy się i pomaga wielu osobom. A teraz, zabieraj się do pracy.
Izuru Kira: Matsumoto-san naprawdę mi pomogła. Ale zawsze upija mnie aż nie puszczę pawia. Cieszę się, ale…
Rangiku Matsumoto: Kapitan? O tak, dobrze pracuje i szybko się ze wszystkim uwija. To dlatego spokojnie mogę powierzyć mu całą robotę.
Momo Hinamori: Jesteśmy z Shirkiem starymi kumplami. Oboje pochodzimy miejsca zwanego Junrinan, z Rukongai. Pardon, wybacz, chciałam powiedzieć „kapitanem Hitsugayą”.
Jūshirō Ukitake: Imiona kapitana Hitsugayi i moje są do siebie podobne, toteż jest między nami podobieństwo! Każdego roku głośno i z radością przyjmuje moje urodzinowe podarki.
Shunsui Kyōraku: Kapitan Hitsugaya jest naprawdę popularny. I w 8. Oddziale jest kilka osób, które są nim zainteresowane. Niełatwo jest być popularnym tak jak ja.
Jedenasty Oddział[]
Yachiru Kusajishi:Ken-chan jest silny i biega tak szybko, że wziuuuuuuu! To niezła frajda.
Ikkaku Madarame: Darzę go respektem. Jest silny, w końcu przegrał z nim. Będę walczył i zginę pod jego rozkazami. Zdecydowałem, że tego pragnę.
Byakuya Kuchiki: Rzucać sobie kłody pod nogi w imię rozkoszowania się walką. Tylko dziwak mógłby wpaść na coś takiego. Duma i godność to prawdziwe wartości Gotei 13.
Mayuri Kurotsuchi: Nie wiem, czy ma to podłoże moralne, ale co on, u licha, wyprawia? Nie dzieli się z nami informacjami o walkach i wrogach.
Kenpachi Zaraki: Yachiru? Jest na moich plecach, no nie? O co chcesz spytać? Charakter Yachiru? Kim, u czorta, jesteś?
Byakuya Kuchiki: Możecie spytać ją, kiedy wybudowała ukryty pokój w mojej posiadłości? Wciąż pozostaje to dla mnie tajemnicą.
Yumichika Ayasegawa: Chcesz usłyszeć coś o Ikkaku? Mam coś lepszego. Co powiesz na rozmowę o mnie? To też by było niezłe, no nie?
Tetsuzaemon Iba: Ikkaku zachowuje się jak smarkacz. Konkuruje ze mną, lecz kryje się z tym. Spytasz, o czym mówię? Zamknij się.
Ikkaku Madarame: Yumichika? Trzymamy się razem od dawna, to fakt. I zna on sekret mojego Zanpakutō, choć ja niewiele wiem o jego.
Shūhei Hisagi: Walczyłem z Ayasegawą kiedy Ryoka najechali Soul Society. Zanpakutō, które wysysa czyjąś moc duchową? Co u diaska!?
Dwunasty Oddział[]
Nemu Kurotsuchi: Mayuri-sama nie dopuszcza się złego. Niepokój i nieufność nie mają prawa bytu, gdyż kalkuluje wszystko bardzo dokładnie.
Kenpachi Zaraki: Nie interesuje mnie koleś, który nie może walczyć do śmierci. Obmyśla precyzyjne plany? Nienawidzę drani, którzy owijają w bawełnę.
Byakuya Kuchiki: To człowiek, który zmienił się dzięki Ichigo Kurosakiemu, lecz, jak wiecie, nie dbam o niego. To cudak z brakami w gracji i godności.
Kisuke Urahara: Mayuri-san? Zdaje się mnie nie lubić. Zastanawia mnie dlaczego. Ja jednak lubię Mayuriego.
Mayuri Kurotsuchi: Pleciesz bzdury. Stworzenie takiej rzeczy jak Nemu jest bardzo proste. Nieprzekonany? W takim wypadku może zmienię cię w swój obiekt badawczy?
Renji Abarai: Ta sprośna, ponętna regeneracja, którą ja i Ishida widzieliśmy w Hueco Mundo… To nie ma sensu! Chcę pamiętać, ale jakoś nie mogę!!
Shinji Hirako: Pogadać o Kisuke? Naprawdę pomógł nam wtedy, w przeszłości. Kisuke również winien wrócić, ale podoba mu się w Świecie Ludzi.
Suì-Fēng: Urahara? Gdyby nie on, nadal mogłabym slużyć pod rozkazami pani Yoruichi? Nigdy mu nie wybaczę!
Shinji Hirako: Bije mnie za każdą drobnostkę. Nie pamiętam kiedy, ale raz nazwała mój stary fryz „złamasem”.
Mayuri Kurotsuchi: Hm? Dawno nie słyszałem tego imienia. Gwałtownie wpadała w gniew, zaczynała paplać o rangach. Bądź co bądź, była głośną kobietą.
Mayuri Kurotsuchi: Akon dobrze dla mnie pracuje. Pozwala mi to skupić się na prowadzeniu moich badań. Co tak badam? Ciebie.
Momo Hinamori: Po walce z Arrancarami, zostałam hospitalizowana i poddana regeneracji organów. Jestem naprawdę wdzięczna, ale… on jest trochę stra… Je-Jestem naprawdę wdzięczna.
Trzynasty Oddział[]
Renji Abarai: Teraz dzielimy tę samą rangę, huh. Cóż, ja pierwszy zostałem awansowany. Jesteśmy w różnych oddziałach, ale pracujemy ciężko i uczymy się od siebie nawzajem.
Jūshirō Ukitake: Dobrze się spisałaś, Kuchiki. Wspierasz mnie, gdy miewam problemy ze zdrowiem. Proszę, rób tak dalej.
Sentarō Kotsubaki: Wicekapitan… Kuchiki? Najpierw więźniarka, teraz wicekapitanka, huh. Okej, pomagajmy kapitanowi Ukitake razem!
Byakuya Kuchiki: Rukia? Zapewne musisz wspomagać Ukitake w wielu dziedzinach, zważając na jego słaby stan zdrowia. Pracuj ciężko, jak przystało na członka rodu Kuchiki.
Shunsui Kyōraku: Ukitake? Trzymaliśmy się razem bardzo długo, wypowiadanie się o nim teraz byłoby krępujące. Powiedzcie mu, by zadbał o swoje zdrowie~
Rukia Kuchiki: Jest cudowną osobą. Zawsze zwraca na mnie uwagę… Mogłabym nie być osobą, którą teraz jestem, gdyby nie kapitan Ukitake.
KByakuya Kuchiki: Jestem wdzięczny Ukitake. Rukia jest taka, jaka jest, dzięki niemu. Proszę powiedzieć mu, że pozostawiam Rukię w jego rękach.
Kiyone Kotetsu: Kapitan? Przy okazji, spytałeś też Kotsubakiego? Nie? Kocham… P-poważam kapitana Ukitake bardziej niż ktokolwiek!!!
Jūshirō Ukitake: Strata tak wartościowego podwładnego jest godna ubolewania, lecz cały oddział posiada niezapomniane wspomnienia z czasów spędzonych z Kaienem.
Rukia Kuchiki: Był wspaniałym przełożonym, traktował mnie normalnie, tak jak chciałam. Wciąż jestem bardzo wdzięczna panu Kaienowi.
Oddział Zerowy[]
Shunsui Kyōraku: Kiedy pojawia się Mnich, naprawdę czujesz, że przybył Oddział Zerowy. To przypomnienie o tym, że mamy stan wyjątkowy.
Tenjirō Kirinji: Z moich ust wydobyło się tylko "Haa~?" gdy staruszek Hyōsube zaprosił mnie do Zerówki. Rozsądnym było zaproszenie kogoś mojego kalibru.
Ōetsu Nimaiya: Więc! Jest ojcem chrzestnym Soul Society! Wołaj Hyo-su-be! Hyo-su-be!
Shinji Hirako: Hiyori ciągle się boczy, ponieważ „ten dziad zabrał kapitan Hikifune!”. Lepiej nie pozwolę, by się spotkali, tej.
Ichibē Hyōsube: Wścieka się bez powodu i zaraz chce się bić. Pewnie nudno mu tutaj w Pałacu, bo nie ma się z kim bić. A, i nie ma ze mną szans!
Shunsui Kyōraku:W dzieciństwie, gdy zostałem ranny w walce z Ukitake, dziadek Yama zabrał mnie gdzieś, gdzie zostałem wyleczony. To przywołuje wspomnienia.
Retsu Unohana: Kirinji-san jest osobą, która nauczyła mnie leczniczego Kidō. Uważam, że można powiedzieć, iż jest moim nauczycielem… to wszystko.
Kisuke Urahara: Gorące źródła Kirinjiego są prawdziwie niesamowite. Zbudowałem ich kopię, lecz trudno oddać je perfekcyjnie.
Tenjirō Kirinji: Uderzenie przez nią serio boli… zwłaszcza, gdy jest ogromna. Jej posiłki są jednak przepyszne.
Shinji Hirako: Kiedy się ponownie spotkaliśmy, w ogóle jej poznałem. Bardzo zmieniła się od czasu, gdy była w 12. Oddziałem. Hiyori tez by zamurowało.
Ōetsu Nimaiya: Szczupła Kirio-chan to gorąca sztuka. Tak myślę, ya. Ale ta forma mamuśki, ejże.
Genryūsai Yamamoto: Ostatni raz spotkałem Hikifune, gdy otrzymała awans do Oddziału Zerowego. Będzie ponad 110 lat… Hmm? Przybrała na wadze? Naprawdę…?
Ichibē Hyōsube: Odkąd Senjumaru dołączyła do Oddziału Zerowego, od czasu do czasu szyje dla mnie nowe szaty. Wspomaga mnie to, lecz czy aby na pewno zdejmowanie wymiarów jest konieczne za każdym razem?
Kirio Hikifune: Senjumaru-chan jest zbyt koścista! Powtarzam jej, by skosztowała mojego jedzenia, ale ta prawie nigdy do mnie nie wpada.
Mayuri Kurotsuchi: Nieważne ile lat upłynęło, jest tak samo okropna jak zawsze. Gdyby nie należała do Oddziału Zerowego, to bym ******* i ******** jej. Wymieniłem zamki lata temu!
Shunsui Kyōraku: Nie jest łatwo poprosić o coś Oddział Zerowy. Mimo to moje nowe kimono, zawsze od Senjumaru-san… zamawiam… ech, mniejsza z tym.
Ichibē Hyōsube: Często nie mam bladego pojęcia, o czym on mówi, lecz jego osądy i umiejętności są definitywnie dobre. Ciężko mi jednak go chwalić, ponieważ woda sodowa uderza mu do głowy.
Kirio Hikifune: Dom Ōetsu jest zawsze miły i żywy. Wpadam tam od czasu do czasu. Jaka szkoda, że chłopcy pracują na tyłach.
Rōjūrō Ōtoribashi: Czuję, że mógłbym nagrać z nim nową piosenkę. Czy wszyscy tancerze czują to samo? Moglibyśmy stworzyć dobrą trupę.
Kenpachi Zaraki: Kogo to obchodzi. Ukradłem tę rzecz. Jeśli nie masz jaj, by ją odebrać, jest moja. Poza tym wreszcie poznałem jej imię.
Część pierwszą znajdziecie tutaj. Za pomoc w tłumaczeniu serdecznie dziękuję Baakamono. Zachęcam do pozostawienia komentarza.