Z jednodniowym opóźnieniem zapraszam na skrót wydarzeń:
Na miejsce wcześniejszej porażki dwójki kapitanów pojawiają się Renji i Rukia, gdzie dziewczyna po powierzchniowym opatrzeniu ran znika. Mask mając uszkodzony słuch próbuje zrozumieć rozmowę przybyłych gości. Po chwili... woła Jamesa, który o dziwo jeszcze żyje pomimo braku nóg... Dzięki czemu Quincy był w stanie zreperować swój słuch. W końcu Mask rozpoczyna rundę drugą z Abaraiem. Początek pomimo mocnego ataku Headbuttem (wrestling się kłania) zostaje wbity ziemię. To doprowadza do frustracji Maska i z całych sił wykonuje Star Killer Punch. Lecz jednak Renji... zatrzymał atak jedną ręką! Po czym Shinigami w końcu wykańcza małego człowieka rozczłonkowując go na drobne kawałki (w tym także głowę). Mask stwierdza z przerażeniem, że jest tchórzem. A żeby było zabawniej Renji potwierdza to słowami: W końcu, wszyscy dranie to tchórze. Po tej kwestii Renji przecina wszerz przeciwnika.
A więc tak... James już zakończył swój żywot (oby XD), Mask już się nie pozbiera a Tite pokazał swój trolling w postaci większej siły Renjiego od Kenseia i Rōjūrō. No i gdzie udała się Rukia? Ponadto rozdział nie miażdży systemu ani nie rozczarowuje.
Rozdział: 7/10
Ważna informacja: Następny rozdział będzie prawdopodobnie za dwa tygodnie (ze względu na święta) lub w 2014 roku. W takim razie życzę wszystkim Wesołych Świąt! (i na wszelki wypadek Szczęśliwego Nowego Roku!)