A więc nie przedłużać...
Kontynuacja wydarzeń z tamtego tygodnia - Mask widzi dwie smugi światła, które kierują się w kierunku ziemi. Quincy zainteresowany tym stwierdza, że powinni to sprawdzić i gdy dostaje "doping" od Jamesa od razu chce ruszyć. Jednakże powstrzymuje go Shūhei, który mówi, że to jeszcze nie koniec. Lecz szybko zostaje przez przeciwnika ponownie zdemolowany (Clothesline) i kiedy chce go rozdeptać... o dziwo robi to jego kapitan, który pojawił się z niewiadomo skąd! Jest wyraźnie niezadowolony tym, że Hisagi nie pokazał końcowego wyniku ich treningu. Quincy będący lekko zaskoczony sytuacją pyta się, czy to jego kumpel. Po chwili dostaje odpowiedź, że jest jego kapitanem. Mask usłyszawszy go uradował się, iż w końcu ma sensowniejszego rywala. Lecz (chyba dla niego jeszcze lepiej) z drugiej strony pojawia się Rōjūrō - kapitan 3. Oddziału. Kensei będący wyraźnie poirytowany od razu aktywuje Bankai. Quincy mocno zadowolony z sytuacji zdejmuje płaszcz i rozpoczyna walkę od Drop Kicku. Jednak po chwili, że nie może do niego dojść, Muguruma tym razem wściekle stwierdza, że Shūhei jest idiotą, że został pokonany przez takie techniki przeciwnika. Mask otrzymuje potężny cios w brzuch kompletnie "unieruchamiając" Sterrittera "S". Po czym Shinigami łapie go za kołnierz i wyjaśnia mu różnice między jego Shikai a Bankai, po czym ponownie uderza go pięścią wyrzucając Quincy'ego w pobliski budynek. Drugi kapitan zauważywszy rezultat walki stwierdza, że nie miał tu nic do roboty, a James lekko załamany sytuacją błaga, żeby mistrz nie przegrał. Kensei widząc go stwierdza, że on robi z Shinigami tych złych. Nagle budzi się Shūhei, który ostrzega kapitana, że to tylko początek. W tym momencie mały Quincy krzyczy, żeby Mask wstał nazywając go Super Gwiazdą. Nagle Sternritter szybko odzyskuje siły, pojawia się za dwójką kapitanów i wręcz ich demoluje wysyłając ich w pobliskie budynki. Wtedy dowiadujemy się, że jego atrybutem jest "Superstar" a audiencja szybko dodaje mu sił.
A więc... Werble dla Rukii i Renjiego jeszcze trwają, pojawili się w końcu Kensei i Rōjūrō, ale również "znikają", a Mask iście ma charakter i styl walki typowego wrestlera. No i James... I like this guys :)
Rozdział 7/10