Jak wiadomo - jak środa to nowy rozdział! Enjoy!
Rozpoczynamy rozdział z kolorową stroną, gdzie jest ukazany Sajin oraz pradziadek, który stwierdza, że jest z niego dumny. W tym samym momencie Bambietta nie może uwierzyć, że przegrała walkę z Shinigami po czym spada bezwładnie na ziemię. Lecz w tym samym czasie Bankai Komamury powoli znika a to oznacza tylko jedno - powolny koniec. Mocno zmęczony kapitan chce, żeby ta technika jeszcze troszkę dłużej trwała, aby móc pokonać lidera Wandenreich (o dziwo wymienia JEGO imię!). Jednakże jak każdy by domyślał, że długo nie pociągnie nie mając serca w piersi. Lecz okazuje się, że po tej transformacji, ma wrócić do pierwotnej formy oraz do ich klanu. Okazuje się, że Sajin wkrótce przestanie być człowiekiem oraz będzie "bestią szukającej zemsty" - według relacji pradziadka. Po chwili dziękuje mu za to, po czym zasypia/umiera/czy coś innego. Po chwili Sajin zamienia się w wilka. Po krótkich dylematach Sajina, na pole walki przybywa jego wicekapitan (Teraz?! Gdzie od się szlajał?), który wrzuca go na barana i mówi, żeby walczyli i pokonali tego drania Juhabacha (czyżby już znają jego imię?!). Wracamy do mocno poobijanej i zziajanej Bambietty, która nadal nie wierzy w to, co się przed chwilą wydarzyło. Po chwili pojawiają się przy niej przyjaciółki, które chcą jej pomóc, lecz sama ranna wręcz błaga, żeby tego nie robiły (?!). W tym samym momencie, gdzieś nad Soul Society z dość szybko zbliżają się dwie postacie w ubraniach podobnych do szat Ichigo. I są to... Renji i Rukia!
Więc, tak... Wygląda na to, że Sajin wygrał poświęcając swoją ludzką formę zamieniając się w oryginalną formę. Bambietta wydaje się być przerażona wizją pomocy ze strony ich towarzyszek. I pytanie teraz brzmi: Kiedy przybędzie Byakuya?
Rozdział 8/10